Czy wyobrażasz sobie podróż do innego kraju nie martwiąc się o bariery komunikacyjne w obcym języku? W artykule na stronie Wall Street Journal, ekspert w dziedzinie polityki technologicznej Alec Ross stwierdził, że w przeciągu najbliższych kilku dziesięcioleci znikną bariery językowe i będziemy mogli komunikować się z dowolną osobą na świecie za pomocą małych słuchawek z wbudowanym mikrofonem.
Czyżby zbliżały się czasy gdzie rezerwacja pokoju w hotelu w Hiszpanii, zamówienie obiadu na skwerze w Londynie czy zakup biletu do kina we Francji odbywać się będzie wyłącznie dzięki nowoczesnym gadżetom? Czy gwałtowny wzrost postępu technologicznego wykluczy potrzebę nauki języków obcych?
Niektórzy są już tego pewni. Max Ventilla, jeden z założycieli AltSchool Brooklyn, wypowiedział się dla The New Yorker:
…jeśli powód, dla którego twoje dziecko uczy się języka obcego jest taki, że będzie mogło komunikować się z kimś w innym języku za dwadzieścia lat – to czeka cię zmiana idei przez fakt, że wszyscy na około będą korzystać z aplikacji translatorskich, tłumaczących rozmowę na żywo.
Nie trzeba dodawać, że komunikacja jest tylko jedną z wielu korzyści płynących z uczenia się innego języka. Poza tym, ciężko zaprzeczyć, że narzędzia do tłumaczeń takie jak Bing Translator, Google Translate czy Babelfish bardzo poprawiły się w ostatnich latach pod względem jakości tłumaczonych tekstów. Jednakże każdy język zawiera zawiłości i niuanse z którymi komputery prawdopodobnie nigdy sobie nie poradzą. Puki co, dopóki mamy do czynienia z tłumaczeniem pojedynczych słów, zwrotów czy zdań, elektroniczne tłumacze spisują się całkiem nieźle, choć nie obywa się bez błędów.
Dlaczego więc komputery nadal popełniają błędy w zdaniach, które wydają się proste w tłumaczeniu? Ponieważ komputery dobrze tłumaczą pojedyncze wyrazy czy zwroty, ale nie są w stanie rozszyfrować znaczenia czy kontekstu zdania.
Metafory językowe
George Lakoff i Mark Johnson w książce Metaphors We Live By stwierdzają, że języki mają bardziej metaforyczną niż rzeczową naturę. Nabywanie języka obcego często polega na uczeniu się pojęć abstrakcyjnych i przenośni, które dla komputerów są bardzo ‘trudne’ lub wręcz niemożliwe do przetłumaczenia. Metafora, jak wyjaśniają autorzy, jest podstawowym mechanizmem sposobu myślenia, który pozwala nam korzystać z tego, co wiemy o naszych doświadczeniach fizycznych i społecznych w celu zapewnienia zrozumienia niezliczonych sytuacji w naszym życiu. Metafory mogą kształtować nasze poglądy i działania niezależnie od tego czy je dostrzegamy czy nie.
Weźmy na przykład zdanie ‘I’m going to change.’. Tłumacz elektroniczny najprawdopodobniej przetłumaczy to jako ‘Zamierzam się przebrać.’ mimo, że kontekst był inny i dotyczył osobowości – ‘Zamierzam się zmienić’.
Paradoks tłumaczeń
Mimo błędów w tłumaczeniach, technologia idzie na przód i staje się coraz lepsza. Siri czy Alexa (‘inteligentni’ osobiści asystenci) są coraz lepsze w tłumaczeniu tego, co mówisz, więc nie ma powodu by sądzić, że takiego typu urządzenia nie pojawią się w przyszłości.
Tłumaczenie to jednak zupełnie co innego niż znalezienie najbliższej restauracji czy kina. Nawet jeśli maszyny wciąż dążą do doskonałości, to same języki (jak i ludzie) są niedoskonałe i nieracjonalne. Poza tym wciąż ewoluują co stanowi właśnie paradoks tłumaczeń komputerowych. Jeśli programiści nie zmienią podejścia przy tworzeniu bardziej zaawansowanych programów, to komputery nigdy nie będą w stanie poprawnie zinterpretować ludzkiej mowy i tym samym zapewnić wiarygodnej komunikacji między dwojgiem ludźmi.
Dlatego powinniśmy być bardzo ostrożni z urządzeniami, które są niezdolne do interpretacji świata wokół nas. Jeśli ludzie z różnych kultur mogą obrażać się nawzajem nie wiedząc nawet o tym, w jaki sposób możemy się spodziewać, że maszyna zrobi to lepiej? Czy urządzenie będzie w stanie wykryć sarkazm? Jak będzie interpretować dowcipy, kalambury i inne niuanse językowe?