Słynni poligloci

Czy wiesz, że jedni z najbardziej znanych ludzi na świecie byli poliglotami? Na przykład Audrey Hepburn, która pozostając amerykańską królową srebrnego ekranu, wciąż jest uznawana przez amerykanów czy Brytyjczyków za najpiękniejszą kobietę, jaka kiedykolwiek istniała. Audrey Hepburn potrafiła mówić w aż sześciu językach. J.R.R. Tolkien, autor trylogii „Władca Pierścieni”, nie tylko biegle mówił w kilku językach, ale i niektóre sam wymyślił.

Dlaczego ci wyjątkowi ludzie postanowili nauczyć się władać wieloma językami? Czy była to dla nich konieczność, ich „być albo nie być”, czy po prostu zwykła potrzeba komunikacji. Co najważniejsze w tym wszystkim, to to, co sami, jako miłośnicy języków obcych możemy nauczyć się z ich wypowiedzi, ich życia i doświadczeń? Dowiedzmy się.

Poliglota

Na wstępie dowiedzmy się kim jest właściwie poliglota. Liczne teorie określają poliglotę jako osobę interesującą się językami obcymi, która doświadczalnie optymalizuje techniki uczenia się przez co staje się coraz bardziej efektywna w tym co robi, a dzięki temu taka osoba jest w stanie nauczyć się wielu nowych języków przy znacznie mniejszym wysiłku niż przeciętny człowiek. Ponadto, różne języki pokrywają się w zakresie gramatyki i słownictwa, a to sprawia, że ​​łatwiej nauczyć się słów łącząc ze sobą języki, np. angielski i francuski, czy angielski i niemiecki. W związku z pojawieniem się komputerów, lingwiści uzyskali lepsze zrozumienie tego, co może oznaczać „znajomość języka”. Szacuje się, że najczęściej używane słowa w liczbie 2000, pokrywa około siedemdziesięciu pięciu do osiemdziesięciu procent ogólnego tekstu w języku angielskim oraz innych językach europejskich; takie ograniczone słownictwo pozwala również na wyrażenie bardziej skomplikowanych pojęć, przy czym są one opisane przy pomocy ich opisu. Z drugiej strony, native speaker z amerykańskim wyższym wykształceniem może znać od 25,000 do 30,000 słów w użyciu pasywnym, a liczba ta zwiększa się do 50000 słów i więcej, w pięćdziesiątym, sześćdziesiątym roku życia.

Thomas Jefferson: Miłośnik języków, który z trudem zmagał się z nauką języków obcych

Trzeci prezydent Stanów Zjednoczonych, założyciel Uniwersytetu Virginia i jeden z autorów Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych mówił czterema językami. Nauczył się czytać w języku łacińskim, greckim, włoskim, hiszpańskim i francuskim uczestnicząc w prywatnych lekcjach z tych przedmiotów – co było normą dla chłopców z jego klasy społecznej. W swojej biblioteczce miał słowniki z wielu języków – w tym arabski, gaelicki i walijski, ale nie istnieją dowody, żeby kiedykolwiek osiągnął jakąkolwiek płynność w tych językach. Pomimo tego, że Jefferson potrafił czytać w językach, których uczył się w młodości, zmagał się trudnościami jakie sprawiała mu biegłość w wypowiadaniu się. Działo się tak do czasu gdy miał okazję spędzić trochę czasu mieszkając we Francji i pracując jako amerykański ambasador. Wtedy dopiero nabrał płynności językowej w mowie, choć nie obyło się bez porażek po drodze. Thomas Jefferson

Język francuski jest niewątpliwie ważnym celem edukacji. Nawyk mówienia w tym języku można nabyć tylko poprzez rozmowę” – Thomas Jefferson do Dugald’a Stewart’a, 1789 r.

Jefferson uznał, że Amerykanie poza językiem angielskim będą posługiwać się językiem hiszpańskim i rzekomo nauczył tego języka w trakcie czytania pożyczonej kopii „Don Kichota” i książki do gramatyki hiszpańskiej. Można być nieco sceptycznie nastawionym do tego, że nauczył się hiszpańskiego z jednej książki, a nawet były prezydent USA John Adams zanotował to w swoim dzienniku:

Co do hiszpańskiego, to to, że nauczył się tego języka przy pomocy książki „Don Kichot”, którą pożyczył mu pan Cabot i książki do gramatyki w trakcie przeprawy do Europy było dla niego prostym zadaniem, ponieważ spędził na morzu dziewiętnaście dni, ale pan Jefferson mówi różne historie …” – John Adams, 1804 r.

Jeśli chcesz nauczyć się języka obcego oraz osiągnąć biegłość, trzeba zacząć w nim rozmawiać.

Ludzie często mają problemy z językiem w środowisku akademickim. Nie chodzi o to by ukończyć wiele szkół i poświęcić wiele lat na naukę języka z książek. Prawdziwy postęp w nauce zaczyna się wtedy gdy zaczynasz żyć tym językiem. Otaczasz się nim, mówisz w nim.

Audrey Hepburn: „Nie ma rzeczy niemożliwych”

Królowa ekranu, Audrey Hepburn, była mistrzynią w posługiwaniu się wieloma językami. Aktorka i gwiazda Śniadania u Tiffany’ego mówiła sześcioma językami: angielskim, włoskim, holenderskim, niemieckim, hiszpańskim i francuskim.

Hepburn była dzieckiem holenderskiej baronówny Elli van Heemstra i brytyjskiego bankiera Johna Victora Rustona. Urodzona w Belgii, spędziła część swojej młodości uczęszczając do prywatnych szkół w Anglii i Holandii, gdzie miała osiągnąć biegłość językową w jej rodzimym języku holenderskim, angielskim i prawdopodobnie francuskim. W 1939 roku, jej matka przeniosła się wraz z rodziną z powrotem do Arnhem w Holandii, wierząc, że uchroni to jej rodzinę przed II wojną światową. Niestety okazało się, że Niemcy zaatakowały Holandię w 1940 roku. Hepburn, młoda nastolatka dołączyła wtedy do holenderskiego ruch oporu. Jako, że głównie posługiwała się językiem angielskim, po przeprowadzce do Holandii musiała w bardzo krótkim czasie opanować język holenderski i nim właśnie posługiwać się na ulicach Arnhem.

Audrey Hepburn „Moja mama była zaniepokojona tym, że na ulicach posługiwałam się językiem angielskim podczas gdy na około byli niemcy” – Audrey Hepburn

Niedożywienie w czasie wojny przerywało aspiracje Hepburn o zostaniu baletnicą. Ona i jej matka opuściły Amsterdam, przeprawiając się do Anglii, a wreszcie do USA, gdzie Hepburn stała się ikoną Hollywood i została zapamiętana do dzisiaj.

Jej kariera sprawiała, że podróżowała po całym świecie. Filmy z jej udziałem kręcone były we Francji, Hiszpanii i Meksyku. Mieszkała w Rzymie i podróżowała pracując w charakterze ambasadora organizacji charytatywnej UNICEF. Patrząc wstecz na jej życie i karierę, można zobaczyć, że miała wiele okazji do nauki języków – możliwości, które w większości zrealizowała.

Szanse nie często się zdarzają, więc kiedy się pojawią, trzeba je łapać” – Audrey Hepburn

Hepburn była typem osoby, która nie pozwalała aby niepowodzenia powstrzymały ją od osiągnięcia celów, aktywnie realizowała to, co chciała i wierzyła w to co robiła. Co my z kolei możemy nauczyć się od niej?

Nothing is impossible, the word itself says ‘I’m possible’!” – Audrey Hepburn

Jest wiele trudnych aspektów nauki języka obcego. Najlepiej je zignorować. Na pierwszy rzut oka, droga do płynności może wydawać się długa i kręta, ale jeśli podejść do tego z odpowiednim nastawieniem, wystarczy postawić pierwszy krok i będąc zdyscyplinowanym w swoim działaniu realizować plany, aż do osiągnięcia zamierzonego celu.

J.R.R. Tolkien: Poliglota, który wymyślił nowe języki

John Ronald Reuel Tolkien, autor wielu powieści, w tym trylogii „Władca Pierścieni” był nie tylko biegły w wielu językach – on je wymyślał.

Osobą, która wprowadziła Tolkiena w świat języków obcych, ucząc go łaciny, francuskiego i niemieckiego w młodości była jego matka. W trakcie swojej edukacji, uczył się wielu języków, takich jak angielski, fiński (którego podobno nauczył się sam), staronordycki, hiszpański i walijski. Zaznajomiony był również z językiem duńskim, norweskim i rosyjskim.

Jedyny Pierścień z Władcy Pierścieni ma grawer w języku elfów, wynalezionym przez samego Johna Ronalda Reuela Tolkiena. J.R.R. Tolkien

Jakby to było niewystarczająco imponujące, ta wiedza dała mu podstawy, których potrzebował do tworzenia własnych języków, takich jak Quenya i Sindarin (jego najbardziej rozwiniętych języków elfickich), Dwarvish, Entish oraz Black speech. Język elficki Quenya był inspirowany językiem fińskim.

Elen sill ûmenn’ omentielvo” – “Gwiazda świeci nad godziną naszego spotkania.” – Władca Pierścieni

Tolkien uczył się języków obcych, po prostu dlatego, że je kochał i szanował. Możemy dowiedzieć się od niego, że największy sukces w nauce języków, pochodzi po prostu z chęci do nauki. W nauce języków obcych nie powinieneś chwalić się umiejętnościami. Zamiast tego, powinieneś mieć solidną motywację i chęci aby nauczyć się jednego czy kilku języków obcych. Dlaczego to takie ważne? Przede wszystkim z tego powodu, że nauka języka wymaga czasu i zaangażowania. Będziesz mieć dni, kiedy czujesz się leniwy i będzie brakować Ci motywacji, a proces nauki wyda się niemożliwy. Często będzie Ci się wydawać, że jesteś zbyt zajęty, aby poświęcić czas jaki ustaliłeś sobie do osiągnięcia poziomu biegłości językowej.

Jak Tolkien sugeruje, spójrz na ten jeden podstawowy powód do nauki języka, który dotyczy Ciebie. Zadaj sobie pytanie, dlaczego chcesz się uczyć języków obcych. Może jest to zainteresowanie kulturą danego kraju, może to zamiłowanie do samych języków, a może chęć czytanie książek w oryginalnych wersjach językowych. Określenie osobistego celu nauki pomoże tobie utrzymać motywację nawet w te dni, w których lenistwo i prokrastynacja bierze górę.

Czy historia zatacza koło?

Choć każda z tych osób uczyła się języków obcych z zupełnie różnych powodów, wszyscy oni mają jedną wspólną cechę. Uznali potrzebę i wartość płynącą z umiejętności posługiwania się językiem obcym w codziennym życiu.

Czy znasz innych sławnych poliglotów w których można znaleźć coś co zainspiruje nas do nauki nowych języków? Ko to był i z jakiego powodu uczył się obcego języka?

Przytoczmy jeszcze kilka przykładów:

Eddie Izzard jest angielskim komikiem, aktorem i pisarzem. Eddie Izzard był pierwszym komik, który prowadził swoje występy w wielu językach. W 2013 roku poprowadził swój występ Force Majeure w czterech różnych językach – arabskim, niemieckim, hiszpańskim i francuskim. Mówił również w języku rosyjskim i włoskim podczas tras międzynarodowych. Izzard nie mówi płynnie w każdym z tych języków. Mierzy swoje umiejętności w procentach i jak sam przyznał, mówi:  „w 65% biegle w języku francuskim i w 30% biegle w języku niemieckim„.

Andrzej Gawroński, wybitny polski językoznawca (urodzony w 1885 roku, zmarł w 1927 roku) znał około 40 języków! Raz powiedział: „Mogę mówić i pisać w 40 językach, ale jestem też w stanie czytać i rozumieć 100 innych języków„. Był lingwistą; w swojej pracy akademickiej codziennie używał języków obcych, co zdecydowanie pomogło mu opanować taką liczbę języków.

Niektórzy mówią (również sami Poligloci), że trzeba być bardzo utalentowanym, aby odnieść sukces w byciu poliglotą. Ale są też ludzie, którzy twierdzą, że ciężka praca może być wystarczająca (pod warunkiem, że będziemy ćwiczyć kilka godzin dziennie). Czasami poliglota może być wynikiem pewnych chorób mózgu. Tammet cierpi na tzw. Syndrom Savanta, który zwyczajnie jest niepełnosprawnością umysłową, ale czasami ludzie z tym zaburzeniem mogą mieć tendencję do uczenia się i zrozumienia więcej niż osoby bez tego syndromu. Stwierdzono także, że w mózgach poliglotów obszar, który jest odpowiedzialny za tworzenie języka jest stosunkowo większy niż u zwykłych ludzi.